Naszedł mnie listonosz z wielką i cieżką paką.
Najpierw myślę - o! wreszcie kogoś porządnie wkurzyłam i wysłał mi tą bombę co mi się już długi czas należała.
Ale nie to paczuszka wymiankowa.
Od kogo?
A od Madzi
Patrzcie i zazdrośćcie.
Same cuda.
Książki cudowne, piękne a slodycz..... nie wiem jak Madzia mogła mieć wątpliwości że w paczuszce się nie zakocham.
Zakochałam się
I w dziełach scrapbookingowych tyż.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz