poniedziałek, 23 lipca 2012

Jak ja TO kocham ... AVIZO w mojej skrzynce pocztowej!

Tym razem wiedziałam, tzn. przeczuwałam, że znajdę przyjazną karteczkę informującą o spacerku w stronę poczty... przeczuwałam, bo termin był do 15 :( czekałam, czekałam i nic...a 14.07 wyjeżdżałam. Po powrocie, zaczęłam czyścić skrzynkę, dosłownie, bo przez tydzień zostałam zasypana, nie listami lecz... reklamami, oj, przepraszam.... baaardzo interesującymi gazetami promocyjnymi... a wśród nich karteczka i moja pewność że to przesyłka wymiankowa:)... nie pomyliłam się...


Kopertka niestety się troszkę szanownemu listonoszowi podarła, ale mam nadzieję Kasiu, że zawartość przetrwała nienaruszona, ocenisz sama po zdjęciach.


A tak przy okazji to nie potrafię namierzyć twojego bloga kochana, nigdzie go nie zapisałaś...?! Już napisałam do Sabinki, ale może Ty wcześniej odczytasz post i mi podpowiesz:)

...ale, do rzeczy cóż znalazłam w środeczku.... i tu Was nie zaskoczę, gdyż książeczkę... oczywiście, słodkości, no i wyszywane cudeńko:) a do tego wszystkiego dwa przepisy.... na muffiny, których moje dzieci nigdy nie maja dość i na ciasto kawowe, zapowiada się interesująco i baaardzo pysznie:)

Obraz przepiękny, już go wykrochmaliłam, muszę oprawić... tekże wyszywam, ale to dopiero troszkę początki...lub potyczki, podziwiam każdy wyszyty obraz, doceniam pracę jaką w niego włożyłaś... słodkości zniknęły baaaardzo szybko, moje dwa skarby od razu łup podzieliły...no i książka... już miałam do niej dwa podejścia, ale obiecuję Ci, że będzie trzecie zakończone sukcesem:)
 

Dziękuję serdecznie, Tobie za paczuszkę a Sabince za możliwość udziału w wymianie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz