Dwojra ma pecha, co do listonoszów. To nie ulega wątpliwości.
Absolutnie zawsze się z nimi mijam, przez co muszę biegać na pocztę z awizami.
Tak było również w piątek. Wygrzebałam ze skrzynki pocztowej świstek
informujący, że coś tam na mnie czeka i że warto byłoby to odebrać. Pobiegłam.
Otrzymałam sporawy karton, który przytachałam do domu w celu dogłębnych
oględzin.
Niestety, odbitka na nadaniu paczki była dość słabiutka i zupełnie nie
wiedziałam, co to za przesyłka i od kogo pochodzi. Niezrażona, dobrałam się do
kartonu, a tam… moc niespodzianek! W niebieskiej torbie (która nie zachowała
się do czasu wykonania zdjęcia) znalazły się aż trzy książki i moc słodkości!
Oprócz tego, co na zdjęciu, były jeszcze wyśmienite ciasteczka (z
bratem nie mogliśmy się powstrzymać i objadaliśmy się nimi w trakcie oglądania
prezentów) oraz kawusia, której także nie było dane się uratować. Książki
wspaniałe! Niezwykle różnorodne. Ani kryminału, ani „Lasu zębów…” nie czytałam
i już zacieram łapki na myśl o tej lekturze. Rzymskie wakacje posiadam, choć
dotychczas nie miałam okazji się z nimi zapoznać i tutaj chyba jakaś magiczna
moc podpowiadała mojej parze, albowiem przeznaczyłam tę książkę na wymiankę (tak,
osoba, która dostanie ode mnie paczuszkę może się spodziewać tej lektury[i nie
tylko.], ale o tym ciiiiiiiiiiiiiicho!), ale przyznam szczerze, że żal mi było
się trochę z nią rozstawać, a tu taka niespodzianka!
Po dokładnym obejrzeniu moich książkowych zdobyczy, przyszła kolej na
dumanie: „Od kogo ta paczuszka?”. Jedyne, co mi przychodziło do głowy, to
właśnie wymianka, wobec tego czym prędzej napisałam do Sabiny, by
podpowiedziała mi, komu mam dziękować. I już wiem! Otóż, za moją wakacyjną
niespodziankę odpowiada…
Kochana, nie wiem, z jakiego miasta pochodzisz, więc w wakacyjną podróż
z ciekawym miejscem w tle raczej się nie udam, ale gdy tylko mi napiszesz, w
jakim krańcu Polski się podziewasz, poszperam w Internecie i kto wie… może Cię
odwiedzę ; )
A poniżej zdjęcie moich prezentów, tylko jedno i wszystko razem –
hurtem – bo miałam niezwykle słaby akumulatorek w aparacie i bałam się, że nie
wystarczy mu energii na więcej niż jedną fotkę :)
Sabinie oczywiście dziękuję za zorganizowanie wymiany, a sama udaję się na zaplanowane na dziś porządki, których domaga się moja biblioteczka! :)
Gratuluję wspaniałej przesyłki :)
OdpowiedzUsuńJa już swoim parom (jestem w grupie I i II) już wszystko skompletowałam, muszę jeszcze tylko napisać dziewczynom listy :)
Przyjemnego czytania .
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe książki. Miłej lektury! :)
OdpowiedzUsuńP.S. Dobrze, że pojawiła się jakaś relacja, bo już się bałam, że wysyłki paczek zostały z jakiegoś powodu wstrzymane :) Ja jutro biegnę na pocztę :)
Wybacz Moja droga, notke o miescie zapomnialam dorzucic :) ale w takim razie wysle Ci ja osobna przesyleczka :)
OdpowiedzUsuńCudna paka:) ale śledztwo błyskawiczne i udane:)
OdpowiedzUsuń