Dzwoni Mama, że paczka jakaś do mnie a tam cuda jakoweś(Mama otwiera moją korespondencję na mą prośbę bo gdy dzwonię do domu lubię wiedzieć na co się cieszyć).
Przyszłam do domu i cuda zastałam. Od Ani
Dostałam trzy książki, w tym jeden harlekinik na skołatana mą duszę, dwie które zapowiadają się fenomenalnie, pyszne herbatki w tym gatunek której miałam okropna ochotę spróbować, ale cena mni odstraszała, bo na próbę to sporawo. Ania jakby rozsypała worek świętego Mikołaja.
Mam przepis na ciasto do wypróbowania i wybornego kompana do lektury. Widocznego na fotografii Misia.
Moja Mela też się paczką zauroczyła, bo nie dało jej się odgonić... i macie gratis :D
Sabince i Ani dziękuję bardzo, bardzo... no brak słów jak dziękuję :* :* :*
!
Proszę bardzo Kasiu :)
OdpowiedzUsuńPaczuszka świetna! Kociak ciekawski - jak każdy :)
Kasiek to 50% wymianki już masz :)
OdpowiedzUsuńTeraz już inaczej będzie się czekać na drugą część :D
Świetna paczuszka i świetna zapowiedź przyszłych paczek :)
OdpowiedzUsuńTo miód na moją duszę :)
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze, ze trafiłam w gust !
Jednak zawsze upewniam się w jednym - dostawanie prezentów cieszy, ale obdarowywanie i patrzenie na radość innych - jeszcze bardziej :)
Pozdrawiam wszystkich, a Ciebie Kasiu ściskam!
Misio cudny, a książki świetne.
OdpowiedzUsuń