I ja zaprezentuję Wam moją paczuszkę:) Dotarła ona do mnie już jakiś (dość długi - przepraszam:)) czas temu. Jaką radość mi sprawiła pisać Wam chyba nie muszę, kto bierze udział w wymiankach, ten wie, jak cieszą; kto nie, ten niech żałuje... Tę uroczą paczuszkę przygotowała dla mnie panipoirot z blogu Moja czytelnia. Serdecznie dziękuję!!! Dzięki Tobie będę mogła dokonać nowych, już czuję, że inspirujących odkryć, na terenach, na które się dotąd nie wypuszczałam, zarówno kulinarnie, jak i literacko. Gdzie konkretnie? Przyjrzyjcie się zawartości mojej niespodzianki - odpowiedź gotowa:)
Aha, nie wiem skąd wiedziałaś, że musli to to, co tygryski lubią najbardziej;) Maseczka też bardzo szybko została zużytkowana i dała mi porządnego kopa witalnego w to gorące popołudnie:)
Oprócz słodkości i przepysznych lektur moja partnerka wymiankowa zrobiła specjalnie dla mnie uroczą i pełną nieznanych mi dotąd przepisów książeczkę, której motywem przewodnim jest herbata w asyście bazylii. Iście niewiarygodne połączenie, czeka mnie wiele nowych doznań; aż ślinka cieknie...
Dziękuję serdecznie panipoirot za uczucie i trud, jakie włożyła w przygotowanie paczuszki z myślą o mnie.Dziękuję również Sabince, nieodmiennie za to samo:)
Uuuu wymarzony zestaw!
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć takich książeczek i pyszności.
Smaczniutkie prezenty ;)
OdpowiedzUsuńHerbata i bazylia- ciekawe połączenie! :)
OdpowiedzUsuńRewelacja - uwielbiam bazylię :)
OdpowiedzUsuńTak, ....cudna przesyłka:)
OdpowiedzUsuń